Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeJa wiem ty masz kodeks i nic więcej cię nie interesuje. Zginiesz w imię prawa :) Pamiętaj tylko że nie wszyscy jadą tylko w niedziele do kościoła, albo do sklepu po bułki. Niektórzy spędzają większość życia w samochodzie i nie da się być cały czas w 100% skupiony. Nie da się na każdym przejściu które w miastach znajduje się co 100m zatrzymać i rozejrzeć. I nie mów mi że tacy ludzie nie powinni jeździć jak są zmęczeni, Taką mają pracę a bez nich nie miał byś po co jechać do swojego sklepu na wsi.
OdpowiedzGdyby mnie nic nie interesowało przez 50lat życia to już dawno zostałbym zabity przez jakiegos kretyna. Problem polega na tym, że każdy pieszy może miec słabszy dzień, zwłaszcza to sie tyczy grup w pewnych przedziałach wiekowych, bo tacy najcześciej gina na przejściach. Kierowca nie może bo po to ma uprawnienia i przechodzi specjalistyczne badania, pomijając przypdki szczególne, które wymkneły się systemowi kontroli. Jednak piesi to nie wszystko i najwyraźniej nie rozumiesz, że usprawiedliwiając w idiotyczny sposob zmęczonych kierowców sam prowadząc np. motocykl możesz zostać zabity. Liczysz się z tym i bierzesz to na klatę? Pieprzysz bzdury bo "niedasię" to tylko wśród polskich snobów, bufonów, narcyzów i egoistów. Jakoś w miastach europy zachodniej gdzie obowiązują takie przepisy wszystko sie da o czym chyba zapomniałeś. Tylko idiota może byc utwierdzony w przekonaniu, że kierowcy zawodowi powinni jeździć zmęczeni i mam gdzieś bułki w twojej wsi jeśli po drodze cymbał je wiozący ma kogoś zabić. Zacznij mysleć mózgiem a nie manetką.
OdpowiedzTak się składa, że nie jestem kierowcą zawodowym, ale wielu znam i wiem jak to wygląda. Wiem też, że przechodząc przez jezdnie nawet jak jestem zmęczony albo mam gorszy dzień upewnię się czy nic mnie nie rozjedzie. Od dziecka wpajano mi, że przechodząc po przejściu dla pieszych mam obowiązek rozejrzeć się kilak razy. Teraz co po niektórzy mówią masz pierwszeństwo możesz iść. Poza tym gdy samochód jedzie mało ruchliwą drogą i jest stosunkowo blisko pasów, pieszy zdecydowanie szybciej przejdzie przez nie gdy pojazd przejedzie, niż gdyby miał czekać aż się upewni że pojazd się zatrzyma przed nimi. Poza tym musicie pamiętać że zmiana przepisów nic nie zmieni bo większość ludzi i tak ich nie przestrzega. Szczególnie takich komplikujących i utrudniających życie.
OdpowiedzCholera wie, może i kierowcą zawodowym jesteś ale nic ponad to, niestety. Trzy ostanie twoje zdania świadczą, że nic nie zrozumiałeś. Wybacz ale musze sie odnieść personalnie i to powiedzieć. Przykro mi ale jesteśmy na innym poziomie intelektualnym. Zacznij nadrabiac braki póki nie jest za poźno. Szkoda czasu na dalszą polemikę.
OdpowiedzTeż tak uważam. Ty nie potrafisz myśleć samodzielnie i to co powie ekspert jest najmądrzejsze. Nie widzisz tego że w Polsce nikomu nie zależy na bezpieczeństwie a jedynie na wystawianiu mandatów. Jak by ci kazali jeździć Max 30km/H też byś się cieszył? Byłoby bezpieczniej.
OdpowiedzJak ci trudność sprawia skupienie w samochodzie, to może zmień zajęcie. Znajdą się dziesiątki innych, co to ogarną.
Odpowiedz